Z racji tego, że usta jeszcze się
leczą i testuję ostatni z zaplanowanych kosmetyków, dzisiaj
wspomnę o moim ostatnio ulubionym temacie, a mianowicie o włosach
:)
O keratynowym zabiegu na włosy,
potocznie zwanym keratynowym prostowaniem, słyszałam i czytałam
bardzo dużo. Opinie, jak zawsze, podzielone ;) Zastanawiałam się
nad nim od dłuższego czasu, jednak zawsze było jakieś „ale”.
W końcu się przemogłam.
Moje włosy z natury mają kolor pt.
mysi blond, jednak na głowie miałam już prawie wszystko... blond,
ciemny blond, rudy (może nie typowy płomienno-marchewkowy, bardziej
miedź i kasztan), niemal czarny. Po dłuższym okresie pozostawania
ciemną blondyką zdecydowałam się na ombre w wersji z blondem. Z
racji tego, że dawno włosów nie rozjaśniałam (i wydawało się,
że są w dobrej kondycji), a w międzyczasie nie szczędziłam im
prostowania czy częstego suszenia gorącym powietrzem, po farbowaniu
wszystkie moje grzechy wyszły na światło dzienne. Włosy były
przesuszone, puszyły się, rozdwojone końcówki stały się
gdzieniegdzie widoczne. Owszem, stosowałam różne odżywki czy
szampony regenerujące (ojj, o tym będzie osobny wpis), ale
pomyślałam, że keratyna może być lepszym rozwiązaniem.
W związku z tym, iż moja fryzjerka
miała kalendarz wypełniony po brzegi, a mnie szykował się urlop
postanowiłam, że sama wykonam taki zabieg. Przejrzałam różne
produkty i na sam początek zestaw z Alfaparf wydał mi się
najlepszy.
ALFAPARF Milano Lisse Design Keratin
Therapy
W skład zestawu wchodzą:
- Szampon oczyszczający – Deep Cleansing 40 ml
- Fluid wygładzający – Smoothing 60 ml
- Krem – Detangling 40 ml
- Maska – Rehydrating 40 ml
a tak ok 2tyg po rozjaśnianiu, chwilę przed zabiegiem keratynowym:
Sposób użycia:
1. Na zwilżone wodą włosy nałóż szampon DEEP CLEANSING (1), wykonaj delikatny masaż następnie spłucz włosy ciepłą wodą. Wysusz włosy suszarką.
2. Wysuszone włosy podziel na 4 sekcje. Za pomocą pędzelka z miseczki nakładaj fluid SMOOTHING (2) na pasma włosów. Włosy należy tylko delikatnie zwilżyćproduktem. Każde pasmo dokładnie przeczesz grzebieniem w celu dokładnego rozprowadzenia produktu na całej długości włosów. Nie nakładać na skórę głowy. Pozostaw na 20 minut, nie przykrywając włosów celem wchłonięcia produktu.
3. (tylko w przypadku włosów uwrażliwionych i zniszczonych) Nałóż pasmo po paśmie kremu DETANGLING (3) ze szczególnym uwzględnieniem zniszczonych fragmentów włosa, a następnie przeczesz włosy grzebieniem.
4. Wysusz włosy za pomocą szczotki i suszarki. Następnie przy pomocy prostownicy przeciągnij każde z pasm włosów o grubości 0,5 cm od 6 do 8 razy*. Temperatura prostownicy od 200 stopni. Następnie spłucz letnią wodą.
[Zaraz po samym wyprostowaniu, przed
spłukaniem produktu i nałożeniem maski, włosy wyglądały
rewelacyjnie i były baaardzo przyjemne w dotyku (mimo delikatnie
lepkiej warstwy pozostałego fluidu)]
5. W przypadku włosów naturalnych od
15 do 20 razy.
- a) Nałóż maske REHYDRATING (4) na wilgotne włosy,
rozczesz włosy grzebieniem, pozostaw na 5 minut, następnie spłucz.
Po spłukaniu układaj włosy jak zawsze.
b) (jeżeli kolor kosmetyczny włosów uległ zmianie) wymieszaj odcień z Color Wear (w proporcji 1:2 z aktywatorem) oraz z maską REHYDRATING (4) (30 g koloru + 60 g aktywatora+ 30 g maski), nałóż na włosy, pozostaw na 10 minut, po tym czasie dokładnie spłucz. Po spłukaniu układaj włosy jak zawsze.
Moja opinia:
Plusy:
- włosy są lśniące, gładkie,
proste, nie plączą się
- zapewnienie długotrwałego nawilżenia i odżywienia
- zapewnienie długotrwałego nawilżenia i odżywienia
- przystępna cena
Minusy:
- nieprzyjemny zapach podczas prostowania
- zabieg jest czasochłonny
Minusy:
- nieprzyjemny zapach podczas prostowania
- zabieg jest czasochłonny
Cały zabieg, od umycia włosów,
poprzez prostowanie i końcowe suszenie, zajął mi ok 3h. Wiadomo,
że z pomocą drugiej osoby trwałoby to krócej – rozdzielanie
pasm i prostowanie włosów z tyłu głowy było naprawdę
niewygodne. Głównym minusem, który zauważyłam był okropny
zapach podczas prostowania, który silnie odczuwałam mimo
zastosowania maseczki ochronnej. Jednakże... Byłam naprawdę miło
zaskoczona! Nie spodziewałam się ogromnych efektów tym bardziej,
iż moje kłaczki naprawdę lubią układać się każdy w inną
stronę, a tu miłe zaskoczenie. Włosy były proste, gładkie,
przyjemnie się je dotykało, nie plątały się, wyglądały na
nawilżone.
Najtrudniejsze było dla mnie pierwsze
48h po zabiegu, ponieważ ciągle korciło mnie, by włosy związać,
lub chociaż zawinąć za ucho. Po keratynowym prostowaniu należy
także odczekać min 24h z myciem głowy, co również było dla mnie
wyczynem, bo myję ją codziennie (wytrzymałam 2dni, umyłam 3go
rano).
Aktualny stan moich włosów:
Jestem 2mce po keratynie i
efekt praktycznie się już nie utrzymuje, był widoczny do ok 6tyg
po zabiegu. Wiem, że poniekąd sama się do tego przyczyniłam,
ponieważ szybko przestawiłam się z szamponu, który poleciła mi
fryzjerka, a w dodatku często związywałam włosy. Mimo wszystko
jestem bardzo zadowolona i chętnie zabieg powtórzę, nie jestem
jeszcze jednak pewna, czy tymi samymi produktami.