poniedziałek, 26 stycznia 2015

Dezynfekcja24.com // Skinman Complete Ecolab

W tamtym tygodniu otrzymałam przesyłkę od portalu Dezynfekcja24.com. Gdy Pan Jerzy zadzwonił do mnie z informacją, iż właśnie wysyła mi paczkę, nie spodziewałam się, że będzie tak okazała. Zaraz po otwarciu pudełka, moim oczom ukazała się pokaźna ilość produktów do dezynfekcji.
Wewnątrz znajdowały się:
- Aniosgel 85 NPS - Laboratoires Anios
- Skinman Complete - Ecolab
- Skinman Soft Protect - Ecolab
- Seraman Sensitice Foam - Ecolab
- Desderman Pure – Schulke
- katalog

Produktem, od którego rozpoczęłam testowanie był płyn Skinman Complete firmy Ecolab.
Plusy:
- bardzo ładny zapach
- nie uczula
- nie wysusza skóry
- nie powoduje podrażnień
- jest wydajny
Minusy:
- niewygodna forma aplikacji w przypadku preparatu w butelce

Skinman Complete stosuję od tygodnia, kilka razy w ciągu dnia. Muszę przyznać, że pachnie tak ładnie i naturalnie, iż trudno rozpoznać w nim środek chemiczny o tak intensywnym działaniu. Aromat jest lekko grejpfrutowy, przypomina mi trochę mydło w płynie, które kilka lat temu nałogowo kupowałam w Makro :)
W szpitalu widziałam przeróżne preparaty, w tym produkty firmy Ecolab. Na Skinman Complete się jednak nie natknęłam. Może to i dobrze, bo pewnie nie odchodziłabym od dozownika z płynem, a ktoś przecież musi iść do pacjentek ;)
Z racji tego, że środek jest dość wodnisty, używanie go bezpośrednio z butelki może być nieco kłopotliwe. Kilkakrotnie zdarzyło mi się wylać odrobinę preparatu. Zawsze można jednak kupić większe opakowanie i dostosowany do niego dozownik. 
Reasumując, dzięki Skinman Complete moje dłonie są czyste, pozbawione bakterii, a do tego przez dłuższy czas utrzymuje się na nich przyjemny zapach.




sobota, 24 stycznia 2015

Kruche ciasteczka

Z racji praktyk i zbliżającej się sesji, a co za tym idzie – braku wolnego czasu, postanowiłam... upiec ciastka.
Kilka dni temu natknęłam się w Aldiku na foremki, za które zapłaciłam całe 2,99zł i miałam więc świetną okazje, aby je wykorzystać. 
Kilka słów o samych foremkach (Maxima Lt, dostępne w Aldiku):
Wykonane są naprawdę solidnie, ostre brzegi doskonale wycinają ciastka. Do tego są łatwe w czyszczeniu i nie rdzewieją pod wpływem wody (kilka podobnych produktów musiałam już z tego powodu wyrzucić).
Kruche ciasteczka

Składniki:
- 300g mąki (używam typu 450)
- 2 żółtka
- 200g miękkiej margaryny
- 1/2-3/4szkl cukru (w zależności od preferencji)
- 2 łyżeczki śmietany
- 1 łyżka proszku do pieczenia
- cukier wanilinowy
- kilka kropli aromatu waniliowego
Mąkę przesiewamy, dosypujemy proszek i łączymy z margaryną (ja zawsze je ze sobą siekam na drobne kawałki). Następnie dodajemy pozostałe składniki i zagniatamy ciasto (jeśli jest zbyt klejące można je podsypać mąką), po czym wkładamy je na ok 30min do zamrażalnika. Schłodzone ciasto należy rozwałkować (podsypując mąką), wyciąć odpowiednie kształty. 
 Pieczemy na wyłożonej papierem blaszy ok 10-15min w 180st. aż ciasteczka się zarumienią.
Z podanych składników wyszło mi dokładnie 67 ciastek.
Niestety, nie zdążyłam ich udekorować, bo zbyt szybko zniknęły... ;)


środa, 21 stycznia 2015

Próbki perfum Yodeyma

Wczoraj listonosz przyniósł mi przesyłkę od Yodeymy, której zupełnie się nie spodziewałam.
Fakt, dostałam jakiegoś maila odnośnie tych próbek, jednak nie potwierdziłam adresu dostawy i kompletnie o nich zapomniałam. Jako, że lubię (ba, uwielbiam!) wszystko, co pachnące, przesyłka bardzo mnie ucieszyła. 
Miła niespodzianka :)
W kopercie znajdowało się 5 próbek (po 1,5ml każda) nowych zapachów na 2015r:
damskie:
- Adriana
- Notion Woman
- Red
męskie:
- Root
- Metal Sport
Duży plus za fiolki z atomizerem.
Najbardziej spodobał mi się zapach Notion Woman, Adriana wydał mi się zbyt słodki, zaś Red odrzucił mnie kompletnie. Jeśli chodzi o zapachy męskie... Metal Sport jest rewelacyjny! Cytrusowo-waniliowy aromat jest bardzo przyjemny, taki świeży. Wydaje mi się, że Szymek używał kiedyś czegoś podobnego, zapach MS bardzo mu się spodobał. Root, jak dla mnie, jest zbyt orientalny.

Próbki perfum nadal można zamawiać tutaj
 

niedziela, 18 stycznia 2015

Rafex - Zioła ojca Mateusza

O przyprawach Rafex pisałam już – tutaj
Dzisiaj chciałabym wspomnieć o produkcie, który bardzo dobrze spisał się w mojej kuchni. Z wielką radością prezentuję Zioła ojca Mateusza:
O produkcie (rafex.eu):

ZIOŁA OJCA MATEUSZA 70 G


3,00 zł


Wyśmienite zioła ojca Mateusza!
SKŁAD: majeranek czosnek cebula papryka słodka bazylia kolendra pieprz czarny lubczyk imbir gorczyca kurkuma kminek oregano tymianek papryka chili pieprz zielony liście laurowe rozmaryn

Moja opinia:

Plusy:
- intensywny aromat
- doskonale dobrane zioła
- brak soli!!
- wyrazisty smak
- możliwość oceny wyglądu jeszcze przed otwarciem
- nie zbryla się
Minusy:
- folia łatwo się rozrywa

Zioła ojca Mateusza to aromatyczna, bardzo smaczna mieszanka. W jej intensywnym, świeżym zapachu najbardziej wyróżnia się lubczyk, majeranek i kminek. Zioła łączą się ze sobą idealnie, dzięki czemu zarówno smak samej przyprawy, jak i ulepszonych nią potraw, jest wyrazisty i naprawdę bardzo, bardzo dobry. Ziół użyłam do dań z kurczaka, makaronu, warzyw. W każdej z tych wersji przyprawa spisywała się rewelacyjnie. Duży plus za brak soli, dzięki czemu, podobnie jak w przypadku innych produktów firmy Rafex, nie grozi nam zepsucie smaku potrawy.
(ocena 10/10)


sobota, 17 stycznia 2015

Josera - próbki karm dla kota

Kilka dni temu kurier dostarczył mi przesyłkę z próbkami od firmy Josera, na którą czekałam ok 2tyg. Z tego, co się orientuję, karmę nadal można zamawiać - tutaj -
W pudełku znajdowały się dwa opakowania karmy: Leger i Culinesse (każde po 60g) oraz ulotki.
Julian oczywiście bardzo się ucieszył. Gdy tylko otworzyłam pudełko, zabrał jedną saszetkę i zaniósł ją w zębach do swojej miski... :)
Bardzo podobały mi się półprzezroczyste opakowania, dzięki którym widać zawartość saszetek. Karma bardzo ładnie pachnie, jest odpowiedniej wielkości. Julek nie miał problemów z jej pogryzieniem, nie połykał jej także w całości.
Nie zauważyłam, by kociak gorzej się poczuł, problemy z układem pokarmowym także nie wystąpiły. Poważnie zastanawiam się nad zakupem Josery, bo jest to jedna z niewielu suchych karm, po które Julian łaskawie sięgnął ;)


wtorek, 6 stycznia 2015

Przyprawy Rafex // Przyprawa do bigosu i młodej kapusty

Kilka dni temu otrzymałam cudowną, aromatyczną paczkę pełną produktów firmy Rafex.
Rafex to firma zajmująca się produkcją przypraw, ich sprzedażą hurtową i detaliczną. Na stronie producenta – klik – możemy znaleźć bardzo bogatą ofertę produktów (w tym np. przyprawy, budynie, karmy dla gryzoni, bakalie, herbaty), które kuszą samym wyglądem :)
W przesyłce znajdowały się:
- Czubryca zielona 40g
- Czubryca czerwona 70g
- Zioła ojca Mateusza 70g
- Przyprawa do rosołu 70g
- Pieprz ziołowy staropolski 70g
- Przyprawa do kurczaka 70g
- Przyprawa gosposi bez soli i glutaminianu 60g
- Przyprawa do bigosu i młodej kapusty 70g
Wszystkie produkty mają długi termin ważności, ale nie wydaje mi się, by tyle wytrzymały w mojej kuchni :) Testowanie zaczęłam praktycznie od razu, na pierwszy ogień poszła Przyprawa do bigosu i młodej kapusty.
O produkcie (rafex.eu):

PRZYPRAWA DO BIGOSU I MŁODEJ KAPUSTY 70 G
2,02 zł
Skład w różnych proporcjach: sól, liść laurowy, kminek, pieprz, papryka słodka, gorczyca, czosnek, cebula, jałowiec, ziele, kolendra, aromat grzybowy, kurkuma, cukier, chili.

Moja opinia:

Plusy:
- wspaniały, intensywny aromat (utrzymujący się w różnych temperaturach)
- wyrazisty smak
- możliwość oceny wyglądu jeszcze przed otwarciem
- nie zbryla się
Minusy:
- folia łatwo się rozrywa
Przyprawa znajduje się w foliowym, przezroczystym opakowaniu, dzięki czemu możemy się jej dokładnie przyjrzeć jeszcze przed otwarciem. Pachnie naprawdę ładnie, aromat jest bardzo intensywny, można go wyczuć przez folię. Osobiście najbardziej, zarówno węchowo jak i smakowo, wyczuwałam kminek, kolendrę i kurkumę. Przyprawa nie jest za słona, więc śmiało można ją dodawać do potraw bez obawy przed zepsuciem smaku. Jeśli chodzi o skuteczność i intensywność produktu w potrawach... Jestem bardzo zadowolona! Gotowałam bigos z białej kapusty a ta, jak wiadomo, jest nieco mdła. Przy dodaniu naprawdę niewielkiej ilości przyprawy, kapusta miała wyrazisty smak i przyjemny aromat (co przy gotowaniu bigosu bywa trudne). Jedyny minus to mało trwałe opakowanie, które łatwo rozerwać, jednak nie jest to wada zbyt uciążliwa – przyprawy i tak przesypuję do słoiczka.
(ocena 10/10)



poniedziałek, 5 stycznia 2015

Dermaglin - Maseczka przeciwtrądzikowa

O masce z szarej glinki wspominałam tutaj.
Dzisiaj czas na opinię o maseczce przeciwtrądzikowej z glinką zieloną, którą otrzymałam od firmy Dermaglin (za co serdecznie dziękuję!).
 
Dermaglin - Maseczka przeciwtrądzikowa
O produkcie (dermaglin.pl):

Maseczka przeciwtrądzikowa

  • likwiduje wypryski
  • zmniejsza łojotok
  • działa przeciwzapalnie
Zielona Glinka Kambryjska +  aloes + owies 
Cera tłusta i mieszana, skłonna do wyprysków
Maseczka na bazie zielonej glinki kambryjskiej wchłania zanieczyszczenia i toksyny dostarczając w zamian cennych minerałów dla zdrowia skóry.  Bioaktywny kompleks
glinkowo – aloesowy oczyszcza, odżywia i regeneruje. Zmniejsza łojotok i zwęża pory.
Złuszcza stary naskórek. Wpływa na zmniejszenie wykwitów krostkowych, trądzikowych, hamuje powstawanie nowych zmian. Łagodzi i koi podrażnienia .
Jest doskonałym uzupełnieniem leczenia skóry trądzikowej.


Moja opinia: 

Plusy:

- nie uczula
- nie powoduje pieczenia czy swędzenia
- zapewnia odpowiednio intensywne uczucie ściągania
- chłodzi skórę
- łagodzi podrażnienia i zaczerwienienia
- odpowiednia konsystencja
- bardzo wydajna
- łatwo się zmywa
Minusy:
- zbyt duże opakowanie, przez co część maski się marnuje

Produkt można nabyć np. w Rossmannie za ok 5zł. Nie jest to wygórowana cena, tym bardziej, że jakość kosmetyku jest naprawdę rewelacyjna.
Maseczka bardzo łatwo rozprowadza się na skórze i dość szybko na niej zasycha. Świetnie radzi sobie z podrażnieniami i przebarwieniami. Po zastosowaniu skóra jest bardzo gładka, delikatna i miła w dotyku. W związku ze stosowanymi przeze mnie lekami mam ostatnio straszne problemy z cerą, a ta maseczka naprawdę dobrze się spisała. Jedyna wada, jaką dostrzegłam to jednocześnie zaleta kosmetyku – jego wydajność. Jedno opakowanie spokojnie wystarczałoby na dwa razy, jednak maseczka szybko zasycha i nie można odłożyć jej „na później”. Kosmetyk w działaniu jest tak cudowny, że gdyby nie to opakowanie, dałabym pełną 10kę :) Wydaje mi się, że produkt można by rozdzielić na dwie mniejsze saszetki, dzięki czemu porcja byłaby idealna na jednorazowe zużycie. Zawsze jednak maseczką można się podzielić i zastosować ją wspólnie z inną osobą ;)
(ocena 9,5/10)

MegaRed od Streetcom

MegaRed otrzymałam od mamy biorącej udział w kampanii Streetcom.
Jest to preparat, który zawiera bogaty w kwasy omega-3 olej z kryla – szczególnie polecany osobom mającym problemy z prawidłowym funkcjonowaniem serca.
O produkcie (wybierzmegared.pl):

MegaRed to suplement diety zawierający 100% oleju z kryla, który jest bogatym źródłem Omega-3.
Potrójne działanie MegaRed to:
  • Prawidłowe funkcjonowanie serca
  • Właściwy poziom cholesterolu
  • Prawidłowe ciśnienie krwi
Dzięki zawartości fosfolipidów kwasy tłuszczowe w MegaRed są łatwo i efektywnie przyswajane.
MegaRed posiada rekomendację Fundacji Rozwoju Kardiochirurgii im. prof. Zbigniewa Religi.
Składniki:
Olej z kryla (pochodzący ze skorupiaków), żelatyna, substancja utrzymująca wilgoć - gliceryna, aromat waniliowy, woda.



Moja opinia:

Plusy:
- skuteczność
- czytelna, zawierająca dokładne dane ulotka
- trwałe opakowanie
- brak nieprzyjemnego posmaku
- łatwa do przełknięcia, miękka kapsułka
- pochłaniacz wilgoci wewnątrz buteleczki
- ilustracja na opakowaniu, ukazująca wielkość kapsułki
Minusy:
- wysoka cena
- nieprzyjemny zapach



Suplement stosuję od kilku tygodni i, na chwilę obecną, jestem bardzo zadowolona. Ryby jem niestety bardzo rzadko, MR jest dla nich naprawdę fajną alternatywą.
Poziomu cholesterolu co prawda nie badałam, jednak systematycznie mierzyłam ciśnienie. MR faktycznie je obniża, nie odczuwałam także kołatania serca czy przyspieszonego tętna.
Buteleczka jest trwała, solidnie wykonana. Ten rodzaj opakowania ma jednak swoje wady. Wszystkie kapsułki są w jednym miejscu, przez co nieprzyjemny zapach jest bardzo intensywny. Kolejny problem to trudność w określeniu ile suplementu pozostało.
MegaRed występuje w opakowaniach po 30 lub 60kaps, co wystarcza odpowiednio na miesiąc lub dwa. Niestety, cena preparatu może odstraszać. W aptekach i Rossmannie opakowania kosztują kolejno 75zł i 125zł, w promocji otrzymamy je średnio 40zł taniej.
(ocena 8/10)