sobota, 31 maja 2014

Avon - Balsam do ciała soczysty arbuz

Kosmetyki z Avon'u czy Oriflame kupuję raczej rzadko, mam jednak kilka produktów tych firm, po które czasem sięgam :) Jednym z nich jest balsam z serii Avon naturals.

Avon naturals – balsam do ciała soczysty arbuz 200ml

Inf. z opakowania

Formuła z ekstraktem z arbuza pozostawia skórę miękką i gładką przez cały dzień. Sposób użycia: Obficie wmasowywać w ciało i dłonie.

Moja opinia:

Plusy:
- przyjemny, delikatny zapach
- szybko się wchłania
- niska cena (między 8 a 16zł)
- istnieje cała seria kosmetyków o tym samym zapachu
Minusy:
- słabo nawilża
- jest zbyt wodnisty - łatwo się nim ubrudzić, trudno dostosować odpowiednią dawkę
- zapach krótko utrzymuje się na skórze

Balsamu używam raczej z przyzwyczajenia, lub gdy aktualnie skończy mi się coś lepszego. Lubię go za zapach i fakt, że bardzo szybko się wchłania. Nie polecam, jeśli ktoś oczekuje dużego nawilżenia.
(ocena 6.5/10)

niedziela, 25 maja 2014

Carrefour - Proteinowy krem do rąk

Jak już wspominałam, krem do rąk towarzyszy mi każdego dnia :)
Jakiś rok temu, gdy jechałam na działkę, przypomniałam sobie, że nie mam tam żadnego specyfiku, który można użyć po papraniu się w grządkach. Jako, że "na szybko" potrzebowałam jakiś typowo działkowy krem, sięgnęłam po właściwie pierwszy, w którym spodobał mi się zapach.

Carrefour - Proteinowy krem do rąk

Inf. z opakowania:
Moja opinia:

Plusy:
- bardzo ładny zapach
- dobrze się rozprowadza
- nie klei się
- szybko się wchłania
- odpowiednia konsystencja
- niska cena - ok 6zł
- zapewnia ochronę
Minusy:
- nie nawilża zbyt mocno
- jest mało wydajny
Kremu używam od ok roku. Zużyłam już kilka opakowań, z sentymentu sięgam po nie przy okazji wizyt w Carrefourze. Co prawda krem nie zapewnia zbyt dużego nawilżenia, jednak nie zawiodłam się, ponieważ aż tak się tego po nim nie spodziewałam. Bardzo podoba mi się zapach, który nieco kojarzy mi się z dzieciństwem. Ciekawostka - krem dla sieci Carrefour produkowany jest przez znaną i cenioną firmę Delia Cosmetics.
(ocena 8/10)

Muszę się pochwalić :) W piątek byłam w Rossmannie, przy okazji załapałam się na całkiem fajne promocje. A w przyszłym tygodniu mam otrzymać od Rossnę paczkę dla Szkraba :)



poniedziałek, 19 maja 2014

Tesco - Migdały w czekoladzie / Smoothie mango&marakuja / Chrupki orzechowe

Produktów Tesco cd ;)

Jak już wspominałam, dzięki TalkMarketing biorę udział w kampanii Tesco. Przetestowałam już większość produktów, nie jestem jednak w stanie wszystkich opisać od razu ;)
Na pierwszy ogień poszły ciastka, a zaraz po nich sok, migdały i chrupki.



Migdały w czekoladzie
Z Informatora Talk Agentki:

Starannie dobrane migdały, w cudownej polewie z przepysznej czekolady.

Moja opinia:

Migdały smaczne. Biała czekolada nie za słodka, idealnie komponowała się z wnętrzem. Nieco gorsze odczucie wobec gorzkiej – wydawała się nieco przesuszona w środku, do tego nieusunięta skórka z migdałów potęgowała goryczkę.
(ocena 7/10)
Smoothie sok mango i marakuja

Z Informatora Talk Agentki:

Orzeźwiający i pyszny napój, niezawierający cukru. Wyprodukowany z soków i przecierów. 

Moja opinia:

Bardzo dobry :) Świeży!! Gęsty, z wyczuwalny miąższem, do tego orzeźwiający smak, który długo utrzymuje się w ustach. Wydaje mi się, że mógłby być nieco słodszy, jednak kwaskowy też jest w porządku. Dla porównania kupiłam smoothie mango&marakuja z Biedronki (o nim innym razem) i wydał mi się smaczniejszy.
(ocena 8/10)
Chrupki kukurydziane z orzeszkami arachidowymi

Z Informatora Talk Agentki:

Nowy produkt. Pyszne chrupki kukurydziane dla dzieci, bez glutaminianu sodu, zawierające 32% orzeszków.

Moja opinia:


Jeśli już mam sięgnąć po coś w rodzaju chipsów, to wybieram właśnie chrupki orzechowe. Moje ulubione to Curly firmy Lorenz i to z nimi porównuję wszystkie inne. Chrupki Tesco nieco mnie zawiodły. O ile orzechowy smak jest intensywny i dobrze wyczuwalny, o tyle konsystencja jest tragiczna. Chrupki stają się gumowe chwilę po otwarciu opakowania. Kilka pierwszych trafia się chrupiących, pozostałe zapewne szybko absorbują wodę, przez co stają się jedną wielką gumową papką. Nie wiem czy była to kwestia jakiejś nietrafionej partii czy też opakowania, jednak raczej się już nie skuszę.
(ocena 4/10)

wtorek, 13 maja 2014

Talkmarkting - Tesco // Rurki waflowe z mleczną czekoladą

Wczoraj w końcu doczekałam się kuriera z paczką od Talkmarketing :)
W środku znajdowały się:
- bony z rabatem 100% na 17 produktów marki Tesco
- informator Talk Agentki
- ulotka Tesco Loves Baby



Od razu udałam się do Tesco, w celu realizacji bonów. O ile obsługa POK była dobrze poinformowana, bardzo miła i pomocna, o tyle brak niektórych produktów (na które trochę się nastawiłam...) bardzo mnie zawiódł. Wydaje mi się, że w przypadku tak dużej kampanii, sklep powinien być odpowiednio zaopatrzony i przygotowany na więcej niż 3ch klientów. Niestety, nie byłam odosobnionym przypadkiem – kilka innych osób również przejechało pół miasta w celu odbioru produktów i będzie musiało tę wycieczkę powtórzyć.

Skupmy się jednak na tym, co udało mi się odebrać:



* Polskie jabłka Jonaprince słodkie, twarde
* Bułka wiejska ciemna
* Sałatka Florencka
* Musztarda Starofrancuska gruboziarnista
* Zioła prowansalskie mieszanka
* Pieprz czarny ziarnisty
* Papryka słodka mielona
* Rurki waflowe z mleczną czekoladą
* Migdały w czekoladzie
* Chrupki kukurydziane z orzeszkami arachidowymi
* Smoothie sok mango i marakuja
* Olej rzepakowy
* Tesco Płyn uniwersalny Majowy Bukiet

Na pierwszy ogień poszły ciasteczka ;)

Rurki waflowe z mleczną czekoladą




Inf. z Informatora Talk Agentki:

Delikatne i chrupiące rurki waflowe wypieczone na złoty kolor, oblane pyszną czekoladą mleczną.



Moja opinia:

Ciastka są przepyszne! Kruchy, delikatny wafelek, do tego bardzo dobra, mleczna czekolada. Wafelki się nie kruszą, przez co ciastka nie łamią się w opakowaniu. Czekolada powoli rozpuszcza się w ustach, dzięki czemu jej smak jest dłużej wyczuwalny. Jedyny minus, to ilość – ciastek jest zdecydowanie za mało i znikają w zastraszającym tempie :))
(ocena 10/10)



poniedziałek, 12 maja 2014

FM - Beta Glucan Active - Antycellulitowy balsam do ciała

FM po raz drugi. Ostatnio było negatywnie, dziś trochę lepiej ;)

Beta Glucan Active - Antycellulitowy balsam do ciała


Od Producenta (fmgroup.pl):
Stworzony w oparciu o unikalny kompleks Anticellulite Forte, który modeluje sylwetkę i wzmacnia tkanki, redukując efekt tzw. skórki pomarańczowej. Ekstrakt z ziela Centella asiatica pobudza produkcję kolagenu i elastyny, przywracając skórze odpowiednią gęstość i elastyczność. Kofeina z ziaren guarany stymuluje mikrokrążenie, przyspieszając spalanie tkanki tłuszczowej i wygładzając skórę.



Moja opinia:

Balsam zakupiłam z racji tego, iż lubię testować różne tego typu kosmetyki. Pomyślałam także, że może przekonam się do FM :)
Plusy:- gęsta konsystencja, balsam dobrze rozprowadza się na skórze
- po zastosowaniu, skóra jest bardziej elastyczna
- wygładza
- buteleczka posiada pompkę, która ułatwia aplikację kosmetyku
Minusy:
- dość chemiczny zapach
- długo się wchłania
- balsam nieco się klei

Ogólnie jestem zadowolona. Po kosmetykach antycellulitowych cudów się raczej nie spodziewam, jednak ten fajnie uelastycznia i nawilża skórę, co jest dużym plusem. Dodatkowo nie kosztuje majątku (cena katalogowa 39,90 za 300ml), choć wydaje mi się, że w podobnej cenie można dostać kosmetyki o lepszym działaniu. Aktualnie kończę jedno opakowanie balsamu i, jeśli nie znajdę nic lepszego, może do niego powrócę.
(ocena 7/10)

piątek, 9 maja 2014

Płyn Duck Power oraz Duck Fresh Discs - Streetcom

Wczoraj wieczorem mamuśka odebrała przesyłkę od Streetcom, w której znajdowały się produkty Duck. Otrzymałam od niej jeden „czysty duet”, w skład którego wchodzą płyn Duck Power White&Bright oraz Duck Fresh Discs Lime. Gdy wróciłam do domu, od razu zabrałam się za czyszczenie :)

Płyn czyszcząco-dezynfekujący do toalet Duck Power White&Bright 
Krążki żelowe Duck Fresh Discs


Informacja z ulotki:


„W celu zapewnienia kompleksowej czystości Twojej toalety przed każdą aplikacją Duck Fresh Discs użyj płynu czyszcząco-dezynfekującego Duck Power. Dzięki temu najpierw oczyścisz i zdezynfekujesz, usuwając nawet 99.99% bakterii, a następnie zapewnisz długotrwałą świeżość za pomocą Duck Fresh Discs. „Czysty duet” stoi na straży Twojej toalety! Pozwala utrzymać ją higienicznie czystą, a Ty nie będziesz musiała martwić się o bezpieczeństwo swojej rodziny przez długi czas!”

Moja opinia:


Jak na dopiero pierwsze zastosowanie jestem bardzo zadowolona. Płyn jest gęsty, wydajny, dobrze czyści i, pozostawiony na kilka minut, doskonale odkamienia. Jego zapach nie jest zbyt drażniący, co mnie miło zaskoczyło, ponieważ przy produkcie z chlorem, właśnie tego się obawiałam. Jeśli natomiast chodzi o krążki – jestem nimi zachwycona! Wygodny w użyciu aplikator, dzięki któremu żel można przyczepić w naprawdę higieniczny sposób. Jeden krążek ma wystarczać na ok 120 spłukiwań (w opakowaniu krążków jest 6), co jest zdecydowanie wydajniejsze niż typowe zawieszki zapachowe. Do tego dochodzi przyjemny cytrusowy zapach, który – przy uchylonych drzwiach od łazienki – dochodził nawet do pokoju :)
(ocena zestawu 10/10)


Streetcom - Playboy Play It Sexy

Wspominałam już o balsamach Playboy VIP, dzisiaj czas na Play It Sexy.


Playboy Play It Sexy



Inf. z ulotki:

"Chcesz się poczuć nieodparcie seksowna?
Spróbuj słodkiego, delikatnego balsamu, który otuli Twoją skórę zmysłowym piżmowo-waniliowym zapachem.
Zamień swoje ciało w uzależniający plac zabaw dla jego dłoni."






Moja opinia:

Jako pierwszy stosowałam Playboy VIP, wobec Play It Sexy miałam więc już pewne oczekiwania. I nie zawiodłam się ;) Balsam ładnie pachnie (jak dla mnie może zbyt słodko-piżmowo), doskonale się wchłania, nie pozostawia tłustej powłoki. Skóra jest odpowiednio nawilżona, delikatna, miękka i gładka. Bardzo podoba mi się pomysł z zaperfumowaniem, dzięki czemu nie musimy stosować dodatkowych psikadełek - sam balsam w zupełności wystarczy, aby przez kilka godzin towarzyszył nam przyjemny, zmysłowy zapach. Dodatkowo gęsta konsystencja balsamu sprawia, iż z przyjemnością rozprowadza się go po ciele.
Nie pozostaje więc nic innego, tylko posmarować się balsamem i poczuć naprawdę wyjątkowo i sexy :))
(ocena 10/10)




Niestety, wszystko co dobre szybko mija. Kampania Streetcom - Playboy dobiega końca. Balsamy na pewno będę dalej polecać, a VIP chyba na stałe zagości wśród moich kosmetyków :)

czwartek, 8 maja 2014

Lefrosch - Pilarix krem

Krem do rąk to kosmetyk, bez którego nie umiem się obejść ;) Mam wrażliwą skórę, przez co każde umycie naczyń czy zimno i wiatr to dla mnie tragedia.
Narzeczony, który miał bardzo szorstkie i zniszczone dłonie, polecił mi Pilarix.
Przeczytałam o nim wiele pozytywnych opinii i postanowiłam sprawdzić na własne skórze :)

Lefrosch – Pilarix krem



Od Producenta (lefrosch.com):

PILARIX krem to nowoczesny preparat skutecznie zapobiegający nadmiernemu rogowaceniu skóry. Poprzez zwiększenie nawilżenia warstwy rogowej naskórka przyspiesza procesy regeneracji skóry w przebiegu wielu dermatoz, działa przeciwzapalnie.

PILARIX krem zawiera:
- kwas salicylowy 2 % - ułatwia oddzielanie się nawarstwionych rogowaceń naskórka
- mocznik 20% - silnie nawilża, zwiększa elastyczność warstwy rogowej naskórka
- panthenol - działa kojąco, przeciwzapalnie w przypadkach podrażnień, niezależnie od przyczyny
- alantoinę - przyspiesza regenerację skóry chorobowo zmienionej, podrażnionej, biologicznie uszkodzonej
- masło shea 

PILARIX krem wskazania:
- rogowacenie okołomieszkowe
- wyprysk w fazie nadmiernego łuszczenia
- przewlekła suchość skóry
- jako środek przyspieszający regenerację skóry między okresami sterydoterapii zewnętrznej
- po depilacji mechanicznej




Wg mnie:

Plusy:
- zawartość mocznika, który silnie nawilża skórę
- łagodzi podrażnienia
- dobrze się rozprowadza
- szybko się wchłania, nie klei się
Minusy:
- cena – po zmianie opakowania, 50ml kosztuje ok 20zł
- dość chemiczny zapach


Krem jest rewelacyjny! Doskonale nawilża i łagodzi podrażnienia. Idealnie nadaje się do pielęgnacji dłoni, sprawdza się także po depilacji. Jest dość drogi, jednak warto w niego zainwestować.
(ocena 10/10)

środa, 7 maja 2014

Wibo French Manicure / Rossmann -49%

W ramach spaceru, wybrałam się dzisiaj do Rossmanna po karmę dla kotełka, ale nie byłabym kobietą, gdybym nie skusiła się na promocję -49%. Tak więc za 3,36zł stałam się szczęśliwą posiadaczką lakieru Wibo.

Wibo French Manicure - kolor nr 2


Od Producenta (wibo.pl):


Lakier idealny do wykonania klasycznego french manicure

  • nadaje efekt wypielęgnowanych paznokci
  • elegancka i najbardziej tradycyjna kolorystyka
  • nadaje paznokciom estetyczny, zadbany wygląd

Trwały i efektownie wyglądający lakier do wykonania samodzielnego i eleganckiego French Manicure. Ten typ manicure cechuje się subtelnością i delikatnością dlatego może być stosowany na co dzień jak i na  wieczorne wyjścia. Występuje w klasycznych tonacjach różu i beżu. Możesz kolory ze sobą dowolnie zestawiać, by nadać paznokciom estetyczny i zadbany wygląd. Wygodny i szeroki pędzelek, zapewnia łatwą aplikację. 



Wg mnie:

Plusy:
- dobrze się rozprowadza, nie pozostawiając smug
- nie odpada pod wpływem wody
- jak na tak delikatny odcień, dobrze kryje
- szybko schnie
Minusy:
- na chwilę obecną nie dostrzegam :)
(ocena 10/10)


Dzięki Talkmarketing udało mi się zakwalifikować do testowania produktów Tesco! :)
Mama zaś załapała się do kampanii Duck, organizowanej przez Streetcom :))

Head&Shoulders od EverydayMe

Wczoraj zawitał u mnie listonosz i zostawił przesyłkę od everydayme. W środku znajdowały się próbki szamponów Head&Shoulders w wersji menthol oraz sports fresh. Mnie się aktualnie nie przydadzą, jednak Mężczyzna bardzo się ucieszył, bo zastanawiał się nad kupnem szamponu przeciwłupieżowego :)




Spostrzeżenia: w trakcie mycia pojawia się miłe uczucie miętowej świeżości i delikatnego chłodzenia. Po zastosowaniu skóra nie swędzi.


Cena produktu pełnowartościowego - ok 10-13zł za 200ml

niedziela, 4 maja 2014

Lakier Wibo Express Growth kolor 427

Wibo Express Growth - nr 427



Od Producenta (wibo.pl):

Lakier do paznokci w najmodniejszej kolorystyce

  • lakier z zaawansowaną multiwitaminową formułą
  • bogatsza kolorystyka lakierów
  • wzmacnia i odżywia płytkę paznokcia
Zawiera aminokwasy soi, wapno, wit. A, E i C. Lakier z zaawansowaną multiwitaminową formułą. Wzmacnia i odżywia płytkę paznokcia. Bazę lakieru stanowi białko jedwabnika, które wzmacnia i uszczelnia płytkę paznokcia. Dzięki regularnej aplikacji zapewnia odpowiednie nawilżenie, paznokcie stają się mocniejsze, bardziej odporne na złamania, łuszczenie i rozwarstwienie. Bogata gama kolorystyczna uwzględniająca najnowsze trendy w modzie.

Wg mnie:

Plusy:
- ciekawa kolorystyka serii
- właściwości odżywcze, lakier naprawdę wzmacnia płytkę
- szybko schnie
- niska cena (ok 4zł za 8,5ml)
Minusy:
- przy jednej warstwie słabo kryje
- ściera się po ok 2 dniach



Lakier zakupiłam ze względu na kolor, który bardzo mi się spodobał. Gdyby nie fakt, że krótko trzyma się na paznokciach, używałabym go częściej.
(ocena 7/10)

Sałatka z kurczakiem i suszonymi pomidorami.

Jedną z moich ulubionych przekąsek (którą czasem traktuję jak danie główne) jest makaronowa sałatka z kurczakiem i suszonymi pomidorami. Zazwyczaj większość potraw robię „na oko”, więc trudno określić mi odpowiednią ilość poszczególnych składników.

Potrzebujemy:
- filet z kurczaka (pojedynczy lub podwójny, zależy od wielkości oraz oczekiwanej przez nas ilości)
- drobny makaron (muszelki lub kolanka) ok 400g
- suszone pomidory w zalewie
- ser a'la feta
- łuskany słonecznik
- odrobina oleju/oliwy
- przyprawa do kurczaka
- mielona ostra papryka (jeśli ktoś nie lubi, może być słodka)
- sól i pieprz (opcjonalnie)
- łyżeczka masła

1. Kurczaka myjemy, osuszamy, kroimy w drobną kostkę. Dodajemy przyprawę. Smażymy na niewielkiej ilości oleju/oliwy.


2. Makaron gotujemy, dodajemy olej, aby się nie sklejał.

3. Pomidory kroimy w drobną kostkę, to samo z serem.

4. Makaron, kurczaka, pomidory i ser wrzucamy do miski, dodajemy paprykę, wszystko dokładnie mieszamy. Pod wpływem temperatury, ser może się rozpuścić.

5. Słonecznik delikatnie prażymy na patelni, po czym dodajemy masło. Mieszamy co chwilę, zdejmujemy z patelni, gdy słonecznik będzie brązowy (ale nie spalony!!)

6. Dodajemy słonecznik, całość mieszamy. Jeśli sałatka jest zbyt sucha, możemy dodać trochę oliwy z pomidorów.

Możemy podawać na ciepło lub zimno :)

sobota, 3 maja 2014

La Roche Posay - Effaclar Duo

Nigdy nie miałam problemów z cerą. Moooże w okresie dojrzewania pojawiło mi się kilka krostek, które łatwo było zamaskować. Ostatnio jednak moje problemy zdrowotne sprawiły, że czuję się jak nastolatka walcząca z trądzikiem. Udałam się więc do dermatologa. Pani doktor przepisała mi maść, której cena wgniotła mnie w krzesło. Takie szczęście alergików. Na pocieszenie dodała „mnie się próbki skończyły, ale idź do apteki, zapytaj o jakieś do tego typu cery”.
Poszłam.
Nigdy w życiu w aptece po próbki nie byłam. Podeszłam do okienka, przedstawiłam problem, grzecznie zapytałam. Jakież było moje zdziwienie, gdy farmaceutka spojrzała na mnie, jakbym przynajmniej chciała coś ukraść. Pokręciła nosem, zawołała szefową. Ta dała mi ulotki i kremy i powiedziała, bym poszła do apteki obok, bo mają lepsze zaopatrzenie. Tak też zrobiłam.

Oto, co udało mi się otrzymać:




Testowanie rozpoczęłam od specyfiku, o którym pozytywnie wypowiadała się dermatolog.

Effaclar Duo od La Roche Posay




Od Producenta (laroche-posay.pl):

WŁAŚCIWOŚCI: EFFACLAR DUO to kompletny produkt do pielęgnacji skóry, który łączy 4 składniki aktywne działające na dwa główne objawy pojawiające się na skórze skłonnej do trądziku: Poważne miejscowe zmiany skórne: niacyna i pirokton olaminy do walki z rozprzestrzenianiem się bakterii i wyeliminowania niedoskonałości. Pory zatkane łojem: kombinacja kwasu LHA i kwasu linolowego odblokowuje pory, usuwając jednocześnie nagromadzone w nich martwe komórki tworzące te zatory. Te aktywne składniki w połączeniu z kojącą, niedrażniącą woda termalną La Roche-Posay zmniejszają zaczerwienienie.
Formuła bez parabenu.
REZULTATY: Pory są oczyszczone. Nawet najbardziej poważne niedoskonałości znikają. Skóra jest gładsza i bardziej oczyszczona. Trwałe przywrócenie równowagi, aby odzyskać wszystkie właściwości zdrowej skóry




Wg mnie:

Krem stosuję od kilku dni, rano i wieczorem. Po pierwszym użyciu skóra była nieco zaczerwieniona, jednak to początkowe działanie. Obecnie stan skóry zdecydowanie się poprawił, jest gładsza, grudki i niedoskonałości znikają i już nie muszę ukrywać ich pod toną pudru :) Jak na razie jestem zadowolona, jednak sprawdzę jeszcze inne produkty. Ogromny, ale to ogromny plus za zapach! Fantastyczny, delikatny i nie śmierdzi chemią. Minusem zaś jest cena. 40ml kremu kosztuje ok 50zł, jednak wydaje mi się, że kosmetyk jest tego wart.
(ocena 9/10)


czwartek, 1 maja 2014

Wedlowskie Ptasie Mleczko Waniliowe

Nie jestem fanką słodyczy. Mam jednak kilka ulubionych, po które raz na jakiś czas sięgam.
Jednym z nich jest wedlowskie Ptasie Mleczko :)



Ptasie Mleczko Waniliowe – Wedel

Od Producenta (wedel.pl):

Lekka, delikatna pianka w kruchej wedlowskiej czekoladzie deserowej. Jedyny, oryginalny, niepowtarzalny smak.

cena: ok 12zł / 420g


Wg mnie:

Uwielbiam! Delikatna czekolada, miękkie, odpowiednio słodkie, piankowe wnętrze. Ze wszystkich smaków do wyboru, najlepsze jest właśnie waniliowe. Podoba mi się także pomysł Producenta na folię ochronną, dzięki której produkt dłużej zachowuje świeżość – nie zawsze się jednak przydaje, bo mleczko jest tak dobre, że max 2dni i znika :)



Jak dla mnie, lepsze jest jedynie ptasie mleczko od Milki, ale o tym innym razem ;)
(ocena 9,5/10)