I to był błąd.
Bielenda - Balsam do ust TROSKLIWA BRZOSKWINIA
Nawilża jak BALSAM
Nadaje kolor jak BŁYSZCZYK
Pachnie jak OWOC.
EFEKT NUDE LIPS
Naturalne delikatne usta w odcieniu jasnego beżu
Moja opinia:
- ładne, estetyczne opakowanie
- wygodna aplikacja kosmetyku
- delikatny, owocowy zapach
Minusy:
- słabe nawilżenie
- mocno chemiczny smak
- krótko trzyma się na ustach
- jest zbyt gęsty
- cena zbyt wysoka w stosunku do jakości
Hm, zamiast poprawić mi humor, balsam mocno mnie zasmucił. Pachnie i wygląda naprawdę bardzo ładnie, ma wygodne opakowanie, jednak na tym jego zalety właściwie się kończą. Niestety, jest kompletnie niewydajny. Aby zapewnić ustom odpowiednie (a w tym okresie proporcjonalnie większe) nawilżenie, należałoby co chwilę nakładać kolejne warstwy. Kosmetyk jest bardzo gęsty, przez co trudno wyciska się go z tubki. Na ustach co prawda łatwo się rozprowadza, jednak za chwilę z nich znika.
Od tego rodzaju kosmetyku oczekiwałabym raczej długotrwałego nawilżenia. Odnoszę dziwne wrażenie, że podobny efekt osiągnęłabym kupując w kiosku najzwyklejszą pomadkę za 2zł. Wydałam 8zł, a za tę kwotę mogłam dostać chociażby znane mi od lat produkty Nivea. Cóż, za nieostrożność się płaci, następnym razem poświęcę trochę czasu na rozeznanie ;)
(ocena 3/10)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz