Jak już wspominałam (klik), miałam
możliwość przetestowania (baaardzo dziękuję Pani Agnieszce z Higienaserwis) żelu Purell, służącego do dezynfekcji rąk. Po dłuższym czasie regularnego używania, mogę
w końcu podzielić się kompletnymi wrażeniami :)
Purell - żel do dezynfekcji dłoni
Pierwsze, co warto zaznaczyć to fakt,
iż żel jest bardzo wydajny. Mimo naprawdę częstego stosowania,
przez 3tyg zużyłam nieco ponad jedno opakowanie. Purell nie wymaga
użycia wody, sam w sobie jest dość wodnisty. Łatwo się
rozprowadza, do tego momentalnie się wchłania, pozostawiając skórę
suchą. Suchą, ale nie wysuszoną (pomimo wysokiej zawartości alkoholu). Żel nie
wywołał u mnie alergii.
Nieprzyjemny, alkoholowy zapach szybko się ulatnia, pozostawiając na skórze delikatny, ledwo wyczuwalny aromat, który mnie osobiście przypomina płyn do mycia szyb.
Nieprzyjemny, alkoholowy zapach szybko się ulatnia, pozostawiając na skórze delikatny, ledwo wyczuwalny aromat, który mnie osobiście przypomina płyn do mycia szyb.
Od Nowego Roku czekają mnie praktyki w
szpitalu, więc żel jak najbardziej się przyda. Pozostało mi tylko
nakłonić któregoś z domowników na zakup dużego opakowania :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz